Druga bitwa o Zelice (30pkt).

W ramach dopieszczania mechaniki rozegraliśmy kolejną bitwę, tym razem nieco większą na 30pkt, czyli po około 60.000 żołnierzy na stronę.
Próbowane zmiany były minimalne, przede wszystkim dotyczyły siły ognia piechoty (nieznaczne podwyższenie).

Ta arcyciekawa bitwa dostarczyła nam wielu emocji i doskonale wpisała się w klimat wojen napoleońskich.

Na przeciwko siebie stanęli Hrabia Aleksander Piotrowicz Tormasow oraz Książę Eugeniusz de Beauharnais.

Hrabia Tormasow
Ks. Eugeniusz

Generał Tormasow podzielił swoje siły na cztery korpusy: najsilniejszy Tuczkowa, Cziczagowa, Baggovuta i sojuszniczy, austriacki Jellachicha.
Tymczasem wojska Księcia Eugeiusza były podzielone na więcej związków operacyjnych. Były to korpusy piechoty Junota, Neya, Lannesa i kawalerii: Exelmansa i Arrighi de Casanovy.
Poniżej mapa przedstawiająca plany przeciwników:

Plany obu stron. Można kliknąć, żeby powiększyć obrazek.

Tormasow zdecydował atakować w centrum najsilniejszym korpusem Tuczkowa, który miał być wspomagany przez Cziczagowa i Baggowuta. Dla Jellachicha przewidziano rolę oskrzydlającą.
Ks. Eugeniusz stworzył pierwszą linię w korpusów Junota i Neya, drugą z Lannesa i trzecią z całej jazdy.
Widać wyraźnie, że ugrupowanie francuskie było głębsze, co pozwalało na więcej manewrów i elastyczności.

Po rozpoczęciu bitwy Rosjanie przystąpili do gwałtownego ataku, zwłaszcza Tuczkow, który uderzył na Junota. Francuski korpus przeżywał ciężkie chwile, gdyż do rosyjskiego ataku dołączyły również wojska Baggowuta. Tymczasem Ney zmagał się w wyrównanym boju z Cziczagowem.

Sytuacja na polu bitwy zaczynała się klarować. W centrum napierany przez przeważające siły Junot rozpaczliwie bronił każdego metra terenu, na prawym skrzydle Ney trzymał się twardo na zajętej pozycji. Jego los zależał od walki na lewym skrzydle, wycofanie się Junota, odsłoniłoby flankę Neya. Groźba była jeszcze większa, gdyż na francuskie lewe skrzydło wychodzili powoli Austriacy Jellachicha.
W tej kryzysowej chwili Ks. Eugeniusz podjął zdecydowane działania, zachowując hart ducha i zmysł dowodzenia. Sprawą kluczową było utrzymanie centrum i podjęcie działań ofensywnych, których oparciem mógł być korpus Neya. Rosjanie zaangażowali większość swoich sił do walki, podczas gdy Francuzi dysponowali sporymi odwodami. Ks. Eugeniusz wysłał na lewe skrzydło cały korpus Casanovy, który jednak nie wszedł na razie do walki, ale swoją obecnością sparaliżował natarcie Baggowuta. Kawaleria Lannesa (zaledwie jedna brygada szaserów!) ruszyła jeszcze bardziej na lewe skrzydło, mając za zadanie spowolnienie marszu Austriaków. Tymczasem część jego piechoty wsparło w centrum Junota. Lannes przezornie nie rzucił jednak wszystkich swoich jednostek do boju, nadal pozostawiając rezerwy.
Najważniejszy manewr przypadł Exelmansowi, jego korpus kawalerii, korzystając z wysokiej ruchliwości, pogalopował na francuskie prawe skrzydło i uderzył na Cziczagowa.

Hrabia Tormasow zobaczył niebezpieczną sytuację, ale mając zaangażowane większość sił w walkę, miał ograniczone możliwości przeciwdziałania. Dodatkowo prześladował go pech, gdyż jego rozkaz wydany Jellachichowi zadziałał z ponad półgodzinnym opóźnieniem, jeszcze bardziej wydłużając i tak już powolne austriackie natarcie.
Tormasow nasilił ataki w centrum, a nieliczne wolne oddziały, jakie posiadał, przede wszystkim kirasjerów Tuczkowa, rzucił na pomoc Cziczagowowi.
Nastąpił punkt przesilania w bitwie, Rosjanie spychali Junota i Lannesa, ale nie mogli ich całkowicie złamać, jednocześnie trudne chwile przeżywał Cziczagow.
Wtedy Ks. Eugeniusz przystąpił do realizacji drugiej części planu. Junot i Lannes nagle wycofali swoje oddziały o kilkaset metrów do tyłu, opierając obronę na nowej linii, osłanianej niewielkimi zagajnikami, wzgórzem i strumieniem. Ich wygięte prawe skrzydło opierało się o Neya, a lewe o jezioro. W ten sposób książę nie tylko skrócił front, ale również wydłużył czas potrzebny na dotarcie do walki Austriakom. Dodatkowo pole bitwy stało się o wiele ciaśniejsze, co niwelowało przewagę liczebną Tormasowa. W pewnym momencie Lannes poradził sobie tak dobrze, że resztki oddziałów Junota mogły spokojnie wycofać się za osłonę Lannesa i łapiąc chwilę odpoczynku, spełniać c rolę rezerwy. Było to o tyle istotne, że ciągłe natarcia Tuczkowa na centrum zdobywały kolejne, cenne metry i były bliskie osiągnięcia powodzenia.

Rozstrzygnięcie bitwy nie zapadło jednak w centrum…

Na prawym skrzydle francuskim korpus Exelmansa uderzył na Cziczagowa. Admirał mógł przeciwstawić temu uderzeniu tylko część swoich sił, gdyż reszta była związana walką z korpusem Neya. Bardzo szybko cała dywizja piechoty (3 brygady!) została wyeliminowana przez francuskich karabinierów, kirasjerów i huzarów. Cziczagow rzucił do ataku własnych huzarów, którzy starli się z francuskimi odpowiednikami. Mimo przewagi liczebnej Rosjan i zmęczenia Francuzów, to ci drudzy odepchnęli jazdę carów, wytrzymali nawet ogień pobliskiej piechoty. Po bitwie na huzarów posypały się Legie Honorowe!

Na pomoc Cziczagowowi przybyły ostatnie odwody – kirasjerzy Tuczkowa, którzy uderzyli natychmiast na zmęczonych już Francuzów. Rosjanie ponieśli straty, ale udało im się pobić francuską ciężką jazdę. Wydawało się, że sytuacja na skrzydle była ustabilizowana, jednakże książę Eugeniusz przewidział taki rozwój wydarzeń. W czasie gdy francuska jazda zaczynała manewr oskrzydlający, a Lannes cofał się na nową pozycję obronną, cały korpus Arrighi de Casanovy, który zajmował pozycję na lewym skrzydle, korzystając ze swojej manewrowości, przeszedł niespodziewanie na prawe skrzydło Francuzów.
W momencie, kiedy ostatnie rosyjskie rezerwy atakowały Exelmansa, Casanova wkroczył do akcji. Tego już było za wiele dla poddanych cara. Rosyjskie skrzydło zostało przełamane.

Tormasow chcąc nie chcąc musiał zarządzić odwrót.
Nie było to na pewno decydujące zwycięstwo Francuzów, ale mimo wszystko zwycięstwo.

Sytuacja na koniec bitwy. Lannes na lewym skrzydle wiąże Austriaków i Baggowuta (bardzo osłabionego), resztki korpusu Junota ustawiły się w rezerwie z tyłu, Ney dzielnie walczy z Tuczkowem i Cziczagowem, a francuska jazda przełamana rosyjskie skrzydło (po prawej stronie zdjęcia). Kliknij na zdjęcie, żeby je powiększyć.

Dodaj komentarz