Druga bitwa o Bolterówkę – relacja z klasycznej bitwy na 20 pkt., w ramach Weekendu z grami historycznymi w sklepie Bolter.

Na wstępie chciałem podziękować serdecznie organizatorom oraz wszystkim graczom, którzy pytali/interesowali się/przypatrywali się naszym rozgrywkom. Za jakiś czas będziemy chcieli powtórzyć naszą prezentację. Mam nadzieję, że wtedy skusicie się na podjęcie dowodzenia przynajmniej korpusem i sprawdzenia w świecie wojen napoleońskich.

Drugiego dnia weekendu z grami historycznymi w Bolterze postanowiliśmy rozegrać klasyczną bitwę na 20pkt., która jest najczęściej występującym formatem bitew w naszym systemie. Taka rozgrywka trwa od 2 do 3 godzin.
W tym przypadku celem było zdobycie kilku określonych punktów na mapie (wiosek) oraz pozbawienie przeciwnika tzw.: podstawy operacyjnej, czyli punktu przy jego własnej krawędzi, z której jego armia wkroczyła na pole bitwy (i przez który może ewentualnie uciec).

Nasze armie miały wyrównane siły i składały się z:

Rosjanie:
Głównodowodzący Marszałek Leontij Bennigsen
I Korpus Generał Aleksander P. Tormasow
2 Dywizje piechoty (4 brygady),
1 „Dywizja” Kozaków (2 brygady),
II Korpus Wielki Książę Konstanty Pawłowicz
2 Dywizje piechoty (4 brygady piechoty, 2 brygady jegrów),
1 Dywizja kawalerii liniowej (2 brygady dragonów),
1 Dywizja kawalerii ciężkiej (1 brygada kirasjerów),
2 Baterie artylerii.
W sumie:
30.000 piechoty
6.000 jazdy
60 dział
Razem: ok. 37.000 żołnierzy.

Francuzi:
Głównodowodzący Marszałek Jean Lannes
I Korpus Książę Eugeniusz Beauharnais
4 Dywizje piechoty (8 brygad piechoty liniowej, 2 brygady piechoty lekkiej),
2 Baterie artylerii,
II Korpus (kawalerii) Marszałek Claude Victor
1 Dywizja kawalerii lekkiej (2 brygady szaserów),
1 Dywizja kawalerii lekkiej (2 brygady polskich ułanów),
1 Dywizja kawalerii ciężkiej (1 brygada kirasjerów).
W sumie:
30.000 piechoty
6.000 kawalerii
60 dział
Razem: ok. 37.000 żołnierzy.

Jak widać siły były wyrównane. Zanim jednak opiszę plany bitewne i krótko przebieg batalii – chwila na reklamę 😉


Stworzyłem nowe tereny, które będziemy teraz używać na polach bitew (dzięki za podpowiedzi dla Cavalierdejeuxa i wcześniej Sławka – głównego testera). Na podstawie prawdziwych niemieckich i polskich map sztabowych z końca XIX i początku XX wieku, zrobiłem całą bazę różnych elementów terenu, wioski, miasta, drogi, rzeki, lasy, wzgórza, itd. Teraz pole bitwy wygląda trochę bardziej jak mapa sztabowa – i dobrze, o to chodzi. Trudno było rozstrzygnąć dylemat figurek w skali 1:72, w połączeniu ze skala bitwy, czyli 10 cm = 1 km. Żaden model tutaj nie pasował. Elementy mapy (i całe mapy w przyszłości!), rozwiązują ten dylemat.
Na powyższym zdjęciu wioska, prowadzące do niej drogi, niewielkie wzgórze i las ze wzgórzem.


Tutaj duży las, wioska, drogi, skrzyżowanie dróg i niewielka wioseczka po prawej u góry.


Meandrująca rzeka.
Przedstawiam tutaj kilka zdjęć samych terenów, ponieważ na zdjęciach z lampą błyskową, bardzo często są one „przepalane” i dobrze ich nie widać.

Wracając do bitwy.

Plany stron:

Obaj dowódcy wybrali strategie ofensywną, chociaż Rosjanie nieco ostrożniejszą. Bennigsen (czyli Sławek) chciał jednym korpusem zająć wzgórze w centrum pola bitwy i tam bronić się przed atakami Francuzów (wczorajsza bitwa pokazała, że to bardzo skuteczna taktyka), natomiast drugi korpus (Tołstoja), miał wyjść na skrzydło Francuzów. Plany te zostały częściowo pokrzyżowane, ponieważ Lannes stworzył czysto kawaleryjski korpus (Victora), który miał za zadanie wyjść na głębokie skrzydło Rosjan i zająć wioskę przed nimi.
Plan Francuzów był odważny, ale niebezpieczny, dlatego, że stwarzał lukę pomiędzy dwoma korpusami. Tylko szybkość działania i trochę szczęścia mogły zapewnić powodzenie. Czy starczyło jednego i drugiego?


To zdjęcie przedstawia pole bitwy od strony Francuzów. Co się stało z planami dowódców? Francuzi istotnie zajęli wioskę po prawej stronie, zaś w centrum ks. Eugeniusz zajął Bolterówkę i tam, między wzgórzami rozpoczął pojedynek artyleryjski z Rosjanami, którzy znajdowali się na wzgórzu. Dobre dowodzenie artylerią (szyk skośny) przyniosło powodzenie, ale dopiero po dłuższym czasie. Zbyt długim.
Tymczasem zdarzyła się cała seria wydarzeń, które można skomentować słowami „na wojnie, jak na wojnie”.
Francuski korpus Victora uderzył na Rosjan Tołstoja. Rosyjski generał otrzymał również rozkaz ataku, ale zły rzut sprawił, że był on nie ważny (testowanie rozkazów). I tak przez 3 tury!
Żeby ratować Tołstoja Wlk. Ks. Konstanty wydzieli ze swojego korpusu całą jazdę, która wdarła się w lukę we francuskim szyku i zaatakowała wojska Victora od boku. Co prawda ułani prawie że zniszczyli jedną rosyjską dywizję piechoty, ale pozostałe jednostki zostały mocno przetrzebione, lub zniszczone. Padli zaatakowani od flanki przez dragonów, francuscy kirasjerzy, a francuscy szaserzy zostali odepchnięci i mocno wykrwawieni atakiem rosyjskich kirasjerów.
Zdjęcie przedstawia sytuację po wejściu w lukę Rosjan i przed atakiem na skrzydło.
Widząc krytyczną sytuację marszałek Lannes nakazał ks. Eugeniuszowi wydzielenie piechoty do wspomożenia jazdy, ale niestety rozkaz ten nie dotarł na czas i francuska piechota wyruszyła z takim opóźnieniem, że nie było sensu już dalej kontynuować marszu. Francuski plan szybkiego uderzania na prawym skrzydle rozsypał się jak domek z kart…


Zdjęcie przedstawia sytuację pod koniec bitwy – widok znowu od strony Rosjan. Francuzi wycofali resztki swojej jazdy (wykrwawione dywizje szaserów i ułanów) na drogę prowadzącą ku ich podstawie operacyjnej. Jej utrata (10 pkt!) oznaczałaby faktyczną porażkę w bitwie. Tymczasem część piechoty ks. Eugeniusza ruszyła do centrum i udało jej się nawet odeprzeć pierwsze ataki Rosjan (dywizja piechoty Wlk. Ks. Konstantego), ale przytłoczona przeważającą siłą rosyjskiej kawalerii i infanterii, uciekła z pola bitwy!
Tymczasem Rosjanie ponowili atak na francuską jazdę – podczas krótkiej walki, zmęczone francuskie jednostki, które nie zdążyły się na nowo zorganizować, zostały zmuszone do ucieczki. Podstawa operacyjna wpadła w ręce Rosjan.
Chociaż w tym samym czasie Ks. Eugeniusz wyeliminował połowę rosyjskiej artylerii, to bitwa była przegrana; zamiast natarcia, pozostał tylko jak najszybszy odwrót, gdzie się da…
Ogółem Francuzi stracili 5 brygad kawalerii i 2 piechoty, Rosjanie zaś 1 baterię artylerii. Kilka rosyjskich dywizji miało wytrzymałość na poziomie 1, ale żadna nie została „całkowicie zniszczona”.
Rosjanie zdobyli 29 punktów. Francuzi 6 punktów.

Bitwa zajęła nam 2.5 godziny, plus rozstawienie jednostek, grało się bardzo przyjemnie, szybko, choć wymagane jest dużo myślenia taktycznego – o to właśnie w tej grze chodzi. Kto popełnia błędy ten może być srodze ukarany. Dobry udział (w odpowiedniej skali) ma losowość. Ogółem jesteśmy bardzo zadowoleni i jak napisałem, do zobaczenia niedługo, na kolejnej prezentacji!!!

Poniżej jeszcze kilka fotek z pola bitwy (zbliżenia):


Rosyjscy dragoni atakują na skrzydło francuskich kirasjerów. Widoczne znaczniki dezorganizacji i wytrzymałości (pozostały 3 punkty). Na górze oczywiście wioska.


Polscy ułani kontra rosyjska piechota. Marszałek Victor przyłączył się do walki. Niepowodzenie jego korpusu sprawiło, że szukał później śmierci i włączał się do każdego starcia, ale niestety nie udało mu się spełnić tego marzenia. Widać całą plejadę znaczników, przy ułanach wytrzymałość (4), zmęczenie (po każdej turze walki jednostki otrzymują zmęczenie, które zmniejsza ich zdolność bojową. Odpoczynek przez jedną turę zmniejsza poziom zmęczenia) i dezorganizację. Podobnie Rosjanie.
Duży czerwony kwadracik, przepalony lampą błyskową aparatu to znacznik rozkazu dla korpusu, stawiany przy jego dowódcy (tutaj marszałku Victorze) – w tym przypadku Atak.


Rosyjska artylerii na wzgórzu (całkowicie je przykryła), osłaniana przez piechoty. Wlk. Ks. Konstanty zajął pozycję na skraju wioski. Jego korpus zgodnie z rozkazem ma wspierać drugi korpus Rosjan.


Odrzuceni po walce ułani wpadli do rzeki, co powiększyło ich dezorganizację. Mają tylko 1 punkt wytrzymałości – nie pociągną już długo…


Dywizji piechoty, którą zaatakowali ułani pozostał tylko 1 punkt wytrzymałości. O ich losie zdecydowała jedna kostka – inny wynik i dywizja byłaby „zniszczona”. Oto koleje wojny 🙂


Rosyjscy kirasjerzy koło stojącego przy lesie czworoboku francuskiej piechoty. Zbyt twardy orzech do zgryzienia bez wcześniejszego przygotowania…


Ale atak na kolumnę od flanki, nawet pod górę, to już co innego… Ostatnie chwile tej dywizji piechoty, na moment przed szarżą kirasjerów.


Ucieczka Francuzów.


Wspomniana ostatnia walka francuskiej kawalerii w obronie drogi odwrotu dla całej armii. Jak widać po znacznikach (2 punkty wytrzymałości, zmęczenie i 2 poziom dezorganizacji) miała ona małe szanse powodzenia…


Sytuacja na koniec bitwy.

Dodaj komentarz