W ramach weekendowych wpisów zdecydowaliśmy się na przedstawienie ciekawostki z zupełnie innego okresu i terenu. Zamiast w czasy napoleońskiej Europy musimy przenieść się do Japonii okresu Meji (druga połowa XIX do początku XX wieku). Gry planszowe w kraju kwitnącej wiśni były popularne już od dawna, ale co interesujące już wtedy mogły nawiązywać do aktualnych wydarzeń politycznych.
Przedstawiana gra planszowa ma nieco ponad 100 lat i pochodzi z okresu krótko po zakończeniu wojny japońsko – rosyjskiej. Wojna skończyła się zwycięstwem Japonii, do którego przyczyniły się wygrana bitwa morska pod Cuszimą i zdobycie Port Arthur. Całe zdobnictwo/grafika gry przedstawia wydarzenia związane z tą wojną.
Zasady były bardzo proste, kilku graczy rzucało kostkami i poruszało pionkami. Każde pole, na którym stanęli dawało konkretny efekt, np. przesunięcie o kilka pól do przodu, ale było też pole, które całkowicie eliminowało gracza z rozgrywki.
Plansza do gry wygląda następująco:
Gra znajduje się w gorzelni sake, w mieście Matsumoto, w pokoju pamięci rodziny, do której należy gorzelnia. W grę grali przodkowie obecnych właścicieli gorzelni.
Co ciekawe, dziewczynki też miały planszówkę dla siebie.
W pokoju pamięci znajduje się jeszcze jedna planszówka, ale prawdopodobnie nieco nowsza od dwóch pozostałych. Wygląda na bardziej „rodzinną”.
Natomiast sam pokój pamięci (a raczej kilka izb) wygląda tak. Planszówki są zawieszone poza kadrem, na ścianie.
Życzymy wszystkim miłego weekendu!
W najbliższym czasie być może pojawi się jeszcze kilka japońskich ciekawostek, jako mała „odskocznia” od tematów napoleońskich. Niedługo opublikujemy też nowe informacje związane z BW-N.
Zapraszamy też w sobotę i w niedzielę na Wrocław Games Fest, gdzie będzie można pograć w BW-N. Informacja znajduje się w poprzednim wpisie.
Jeden komentarz na temat “Weekendowo – stuletnia japońska planszówka”