Bitwa o Friedland i nowe informacje.

W czwartek rozegraliśmy kolejną testową bitwę, którą nazwaliśmy bitwą o Friedland (aczkolwiek poza nazwą nie miała ona nawiązania do bitwy pod Frydlandem właśnie). Sprawdziliśmy wszystkie poprawki i nowe rozwiązania. Muszę przyznać, że efekt przeszedł nasze najśmielsze oczekiwania. Najpierw jednak krótko o bitwie.

Klasyczne starcie na 20 pkt., tym razem trochę więcej żołnierzy, bo marszałkowie byli „darmowi”. Francuzi mieli około 45.000 żołnierzy, Rosjanie około 42.000. Ci drudzy dysponowali przewagą kawalerii (aż 7 brygad, w tym dwie Kozaków), pierwsi mieli nieco więcej piechoty.
Na polu bitwy spotkali się ponownie Kutuzow z księciem Eugeniuszem. Po stronie rosyjskiej marszałkami byli (w wyniku losowania) Bagration, Pahlen i Baggowut. Po francuskiej Lannes, Bessiers i Hieronim Bonaparte (byłem zły, że go wylosowałem, bo ma -2 do dowodzenia…)

Bitwa rozpoczęła się o 6.00 czasu gry.
Rosjanie ustawili się mniej więcej w jednej linii, z najsilniejszym korpusem Bagrationa na swojej prawej flance (lewa strona zdjęcia).
Francuzi podzielili się na mniej więcej równe korpusy, Bessiers miał więcej jazdy. Hieronim z przodu, za nim Lannes (nieco po lewej) i z tyłu Bessiers właśnie.

Grający Rosjanami Sławek postanowił dokonać eksperymentu i zaplanował bitwę obronną „w stylu Wellingtona”, jak powiedział. Tymczasem ja postanowiłem najpierw go sprowokować po prawej stronie (przy Friedlandzie i zakolu rzeki), a potem wykonać główne uderzenie po lewej. Ewentualnie wykorzystać lukę w środku, jeśli Rosjanie będą ratować swoje skrzydło.

Bitwa przebiegała początkowo wedle planów. Rosjanie ustawili się w jednej linii za rzeką (ale nie w bezpośredniej bliskości). Tymczasem Hieronim zajął most i przekroczył rzekę, zajmując umocnioną pozycję w zakolu rzeki (po prawej stronie zdjęcia). Lannes nieco z tyłu po lewej, Bessiers bardziej z tyłu.
Rosjanie dali się sprowokować (trochę w tym pomógł im Hieronim, który nie najlepiej wykonywał rozkazy, co zważywszy na jego -2 można było przewidzieć). Najpierw wysłali Kozaków, a potem próbę ataku wykonał  korpus Baggowuta, ale pozbawiony wsparcia artylerii (Pahlen stał), został odparty ze stratami.

Początek planu zatem udał się idealnie. Rosjanie zostali związani i osłabieni.

Teraz pozostało tylko dobrze wykonać resztę planu. Lannes powoli ruszył do przodu przez rzekę, wiążąc Bagrationa. Tymczasem cała kawaleria Bessiersa ruszyła na daleką lewą flankę, wspierając Lannesa i zagrażając skrzydłu Rosjan. W odpowiedzi Sławek wysłał z centrum na zagrożony odcinek cały korpus Baggowuta i przegrupował nieco siły Bagrationa. Na to właśnie czekali Francuzi!

Pozostawiona w centrum rezerwowa dywizja piechoty z korpusu Bessiersa ruszyła samotnie do przodu, prosto w wyrwę rosyjskiego szyku, powstałą po odejściu Baggowuta. Do natarcia ruszył też Hieronim, słabszy korpus Pahlena został pozbawiony wsparcia.
Dalszy wynik walki był latwy do przewidzenia. Po ciężkich walkach na lewym skrzydle Francuzów, udało się zwinąć flankę Rosjan (Lannes wspólnie z Bessiersem), chociaż kosztem dużych strat. Tymczasem piechota Bessiersa zajęła centrum, wykonała zwrot i uderzyła od flanki na Rosjan. Bagration został okrążony na wzgórzach.
W tym samym czasie Hieronim rozbił kompletnie cały korpus Pahlena, zmuszając go do ucieczki i zajmując Friedland.

Bitwa zakończyła się o 12.30 (po 6.5 godzinach czasu gry) zdecydowanym zwycięstwem Francuzów.
Rosjanie stracili 15.000 zabitych i rannych oraz drugie tyle uciekinierów, Francuzi 7.000 zabitych i rannych i mniej więcej drugie tyle uciekinierów.

I teraz najważniejsze. Bitwa stuprocentowo potwierdziła skuteczność wszystkich rozwiązań, jakie przyjęliśmy tworząc system. Gra jest bardzo taktyczna, zwycięża ten, kto będzie po prostu lepiej dowodził i popełni mniej błędów. Przyda się też niewielka odrobina szczęścia.
Ta bitwa była do bólu napoleońska jeśli chodzi o rozwiązania taktyczne i rezultat. Atak na skrzydło Rosjan ogołocił ich centrum, które zostało przełamane i w ten sposób bitwę wygrali Francuzi.

Dowodzenie, strzelanie, walka wręcz – wszystko działa bardzo dobrze. Buduje klimat napoleońskiej bitwy, jest atrakcyjne i przede wszystkim oddaje spory realizm (na pewnym stopniu ogólności oczywiście). Taktykę trzeba dostosować do swojej armii, okoliczności, terenu i… swoich umiejętności.

Rozmawialiśmy jeszcze długo po bitwie, analizując jej przebieg i doszliśmy do wniosku, że to było właśnie to, co założyliśmy sobie 2 lata temu, rozpoczynając prace nad systemem. Pewnie czeka nas jeszcze sporo drobnych poprawek i udoskonaleń, ale to, co najważniejsze, jest już gotowe.

Teraz pozostaje nam tylko zaprosić Was do grania i dobrej zabawy!
Wkrótce pokaz w Bolterze i jeszcze kilka innych niespodzianek. Będziemy oczywiście informować o nich na blogu!

A na deser sytuacja na koniec bitwy:

Na wzgórzu widoczny okrążony korpus Bagrationa (to, co z niego zostało). Po lewej korpus Lannesa. Po prawej piechota Bessiersa skierowana na Bagrationa i korpus Hieronima, który rozbił wojska Pahlena.

2 myśli w temacie “Bitwa o Friedland i nowe informacje.”

  1. Ładnie się na to wszystko, patrzy – na początku kwietnia przymaszeruje do mnie wojsko Księstwa, następnie po ogólnych przeglądach na pewno wymaszeruje na pola bitew 🙂

Dodaj komentarz